Remis z liderem okręgówki na rozpoczęcie rundy

Remis z liderem okręgówki na rozpoczęcie rundy

Przed rozpoczęciem spotkania na stadionie panowała atmosfera pikniku (smażone kiełbaski, różnego rodzaju fanty do wygrania na loterii, muzyka), połączona z dobrze przygotowaną oprawą meczową ściągnęła na stadion całkiem sporo kibiców, którzy zapewne liczyli na popis strzelecki swojej drużyny, zważywszy na wygrane mecze w okresie przygotowawczym z wymagającymi drużynami. Nie zawiedli się. Jednak gole padały dla obu drużyn.

Istotnie początek meczu należał do Mierzynianki. Pierwsza bardzo groźna akcja rozpoczęła się od dośrodkowania z bocznej strefy boiska na 5 metr. Jednak piłka po strzale z nogi przelatuje ponad bramką. Już w następnej akcji ze środka boiska i nie udanej pułapce ofsajdowej zawodnik Mierzyna w 6 min. wychodzi sam na sam z Zarembą, strzela po długim słupku i zdobywa pierwszego gola. Po utracie bramki Promień mozolnie rozbija ataki przeciwników i buduje swoje akcje, wywalcza kilka rzutów wolnych blisko pola karnego. Tuż przed końcem pierwszej połowy (46 min.) w końcu jedną z akcji udaje się sfinalizować. Piłka zaczyna krążyć od jednego zawodnika do drugiego na środku połowy przeciwnika. Wreszcie dociera do R. Siemieniaka, który idealnie na około 20 metrze wystawia piłkę na strzał A. Gałganowi, po którego mocnym uderzeniu piłka leci nisko nad ziemią i wpada do bramki tuż przy słupku, pozostawiając bramkarza rywali bez reakcji. W połowie pierwszej połowy sędzia przerwał mecz ze względu na zadymione przez race boisko.

Druga połowa to ponownie strata gola chwilę po rozpoczęciu. W 49 min. zawodnik Mierzyna wpada w pole karne z bocznej strefy, oddaje mocny strzał w krótki róg bramkarza, którego ostatecznie pokonuje. Na stratę drugiego gola Promień odpowiedział dużo szybciej, bo w 55 min. A. Gałgan wypuszczony prostopadłym podaniem, wbiega w pole karne, gdzie zostaje dogoniony przez dwóch obrońców zatrzymujących go nieprzepisowo. Sędzia dyktuje karnego. Podszedł do niego sam poszkodowany, pewnie pokonując bramkarza gospodarzy, po raz drugi doprowadza do remisu. Od tego momentu żadna z drużyn nie miała ani zdecydowanej przewagi, ani 100% okazji. Ostatnie 10 min. meczu były bardzo napięte. Dużym skupieniem w grze obronnej musiał wykazać się cały zespół a w szczególności bramkarz S. Zaremba ze względu na liczne stałe fragmenty pod bramką Promienia.

Podczas całego spotkania głośnym dopingiem, włączając w to śpiew, swojej drużynie próbowała pomóc zorganizowana grupa kibiców z Mierzyna.

Więcej informacji o meczu: formacja, statystyki, zmiany itp. po kliknięciu w mecz.

Powiązana galeria:
zamknij reklamę

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości