Pęzino na kolanach, 3 pkt jadą do Mostów!

Pęzino na kolanach, 3 pkt jadą do Mostów!

Drużyna z Pęzina górowała nad nami warunkami fizycznymi, ale jak wiadomo tężyzną fizyczna w futbolu wszystkiego się nie wygra.

Do tego spotkania przystępowaliśmy niestety bez naszego kapitana Mariusza Liczywka (kontuzja palca u stopy). Z tego względu sztab szkoleniowy dokonał pewnych roszad w linii defensywnej. Na pozycji stopera obok Marka Kijowskiego zagrał Paweł Kijowski, a bocznego prawego obrońcę M. Jastrowicz.

Pierwsze minuty to typowe sprawdzanie się obu drużyn. Gra toczyła się głównie w środku boiska skąd dość często rozpoczynane były akcje oskrzydlające. Do koło 30 minuty akcje obu drużyn kończyły się głównie na liniach defensywnych, bądź rzutach rożnych. Gospodarze byli dość mocno cofnięci pod bramkę zostawiając mało miejsca do rozgrywania. Mimo wszystko to oni pierwsi stworzyli dobre okazje do zdobycia bramek. Pierwszą około 30 min., po długiej piłce w boczny sektor i wyścigu sprinterskim napastnik gości wpada w pole karne i z ostrego kąta oddaje niecelny strzał po ziemi na długi słupek. Drugą w około 38 min., strzał po ziemi, który nasz bramkarz S. Zaremba końcami palców skierowuje na słupek, ratując zespół przed stratą bramki. W 40 min. wkońcu udaje się nam rozmontować obronę gospodarzy. Akcję przed polem karnym rozpoczyna K. Kowalski, podając wzdłuż szesnastki do Mariusza Kijowskiego, który prostopadle zgrywa do wbiegającego w pole bramkarskie A. Gałgana, który spod linii końcowej podaje wzdłuż bramki do D. Pracowitego , ten z odległości 1m od bramki strzela między nogami bramkarza. Pierwsza połowa 0:1.

Początek drugiej połowy to szybkie wyjście na prowadzenie 0:2 dla Promienia. Już w pierwszej akcji (46 min) ze skrzydła piłka dociera na granicę pola karnego do A. Gałgana, który prowadzi piłkę wzdłuż pola karnego i oddaje strzał, zablokowany jednak przez obrońców. Do odbijającej się, bezpańskiej piłki na środku boiska na około 18 metrze dobiega Mariusz Kijowski i strzela z prostego podbicia. Piłka parabolicznym, opadającym lotem z rotacją w kierunku słupka mija linię obrońców i wpada do bramki. Taki obrót spraw z pewnością pokrzyżował plany gospodarzy na drugą połowę. Ci choć próbowali nam zagrozić, stać ich było głównie na długie piłki do rosłego napastnika oraz stałe fragmenty gry. Trzecia bramka padła po kolejnej akcji oskrzydlającej. W roli głównej M. Bernach, który dośrodkowuje z narożnika szesnastki spod końcowej linii, po ziemi na 3 metr przed bramką do wbiegającego na krótki słupek Mariusza Kijowskiego, który finalizuje akcje (78 min). W przeciągu drugiej połowy Promień miał jeszcze 2-3 dogodne akcje do zdobycia następnych goli.

Trzy punkty wracają do Mostów i pozwalają nam awansować w tabeli o jedno miejsce.

Skład i formacja po kliknięciu w wynik meczu.

Powiązana galeria:
zamknij reklamę

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości